no raczej tak,To parę moich rad .Trenujcie w trójke. I pamiętajcie zeby grac jak najlepiej i nie rozmawiajcie duzo między sobą zeby nie marnowac czasu. jeden z was moze sprobowac zagadac tych z RBM. Nie eksperymentujcie tylko uzywajcie najleprzych taktyk. A o ktorej godzinie by wam odpowiadalo ?
Offline
No to wpadło mi pare pomysłów.
1:Wrzyscy bierzemy isen.2 kupują pieśń bojową a jeden palantir.Wrzyscy raszujemy na 1.Jak dobrze pójdzie to on napewno przegra.Ale gorzej jak ci pozostali 2 zobacza i na nas pójdą.Ale wieża powinna wystarczyc.Ta taktyka jest ryzykowna ale jak sie uda to mamy wielka przewage.
2:Gramy kim gramy najlepiej.Gondor zawsze bierze ziemie, isen pieśń, Rohan werbunek Mordor oko, chyba że nie gra gondor to wtedy ziemie.Gramy normalnie uzbrajając się.Jak idzie dobrze to w pewnym momencie się rozdzilamy.Tzn najpierw atakuja jednego 2 osoby z naszego klanu.Jak sujusznicy przeciwnika sie rzucą do pomocy to ta armia która nie atakowała(najlepsza) atakuje obóz najlepszego gościa z nich który powinien byc pusty(tego kto ma najlepszą armie).
Dziś się tak rozdzieliłem z sojusznikami i zniszczyłem 2 obozy.
Jak coś wymyśle to napiszę
Moga tez grac 2 iseny jeden robie piechote a drugi wargów którzy są dobrzy na herosów.
Offline
Slychajcie jezeli bede gral gondorem (co jest prawdopodobne) to nie wezme ziemi poniewaz musze miec gandalfa bialego najszybciej jak sie da... postawie posagi i bedzie bardzo szybko a on moze zmienic przebieg kazdej bitwy. A po za tym jezeli raszujemy ich obozy to przeciez nie potrzebujemy landu bo w obozie nie mozna go zrobic wiec nie widze problemu
Ostatnio edytowany przez Mientusek (2009-03-13 14:20:49)
Offline
Graj tą którą umiesz najlepiej.Ja gram isengardem, mientus gonorem a ty kim najlepiej umiesz.Ale nie polecam żebyś grał mordorem.
A jak przegramy to będziecie źli?
Ostatnio edytowany przez Bananek (2009-03-13 17:53:22)
Offline